wtorek, 6 marca 2012
Pierwsza gorączka
Odkąd pamiętam budziła we mnie strach. Nie raz zastanawiałam się jak to będzie, gdy się pojawi? Czy zauważę, czy będę umiała odpowiednio zareagować? W jakich okolicznościach do nas przyjdzie? Pierwsza gorączka. Mamy ją już za sobą. Poprzedzona kilkudniowym katarem i wieloma nieprzespanymi nocami pojawiła się dzisiaj. A tak się cieszyłam, że Antoś wcale nie choruje...Następnym razem ugryzę się w język, albo odpukam w niemalowane.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dużo zdrówka dla Antosia!
OdpowiedzUsuńU nas wprawdzie bez gorączki ( gryzę się w język i odpukuje w niemalowane)...ale za to kaszel i kichanie na całego...
Będzie dobrze! :)
oj bidulek Antos! Zdrowia zyczymy! to chyba jakies przesilenie, bo gdzie na blogach jestem tam dziecko chore, i tak u nas tez cos sie zaczyna, choc wydaje mi sie, ze to od zabkowania...
OdpowiedzUsuńOj bidulek...
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowka!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki zeby goraczka szybko zeszla i Tobie maminko usmiechu na twarzy :)
Dużo zdrówka i cierpliwości w takim razie!
OdpowiedzUsuńżyczę szybkiego powrotu do zdrowia. niestety czeka to każde dziecko :(
OdpowiedzUsuń