Strony

.

.

niedziela, 26 lutego 2012

Roczek

Wczoraj minął rok odkąd Antoś jest z nami. Dokładnie pamiętam chwilę, w której został po raz pierwszy położony na moim brzuchu. Pamiętam jak leżał zawinięty w rożek, malutki, kruchy, bezbronny...Dzisiaj jest "dużym" chłopcem. Dokładnie wie czego chce i potrafi się o to upomnieć. Generalnie jednak jest bardzo grzeczny i rozkoszny. Umie dostosować się do sytuacji i z cierpliwością znosi warunki, które nie do końca Mu służą. Gdy zdarzy Mu się upaść czy uderzyć się - w większości przypadków wstaje i bawi się dalej. Sporadycznie płacze.
Jest towarzyski, nie boi się nowych twarzy, uwielbia inne dzieci- na te starsze od Niego patrzy z zachwytem, chce ich dotknąć i "zagaduje".
Powoli zaczyna mówić. Często w sobie tylko znanym języku, ale nie tylko - zna słówka: mama, tata, baba, papa, yymm (w wolnym tłumaczeniu: mniam mniam). Umie pokazać jakie jest duży - podnosi rączki do góry, oraz stuknąć się głową na komendę "baran, baran, buc".
Interesuje Go wszystko, czym nie powinien się bawić: odkurzacz, ładowarki do telefonów i telefony, pilot od telewizora, suszarka do włosów, wszelkiego rodzaju kabelki. Potrafi siedzieć wpatrzony w piorącą pralkę. Świetnie sobie radzi z otwieraniem szuflad (które jest w stanie opróżnić z prędkością światła), szafek, drzwiczek. Wszędzie zagląda.
Lubi gdy ktoś Mu się śpiewa, lubi gdy gra muzyka, lubi gdy się do Niego mówi lub czyta. Chętnie sam ogląda książeczki i kolorowe gazety.
Umie odkręcić słoiczek z kremem :). Mimo ćwiczeń nie potrafi jeszcze wskazywać przedmiotów paluszkiem. Robi "papa"
Chętnie bawi się samochodami, rozczepia klocki, lubi przytulanki.
Uwielbia zwierzęta.
Ma apetyt, choć zdarzają się dni, że obiadu zje zaledwie kilka łyżeczek. Nigdy jednak nie odmawia mleka. Niestety nie chce pić samej wody,dlatego dostaje rozcieńczone soki. Trafia sam łyżeczką do buzi, choć preferuje jeść rękami.
Wciąż ma zaledwie dwa zęby. Prawdopodobnie lada dzień wyjdzie Mu lewa górna dwójka, ale jak na Jego wiek to i tak nie wiele.
Zwinnie raczkuje, wstaje, siada, przewraca się. Chodzi przy meblach lub przy chodziku-pchaczu. Sam jednak nie postawił jeszcze kroczku. Potrafi wchodzić i schodzić z łóżka.


Ostatni rok był czasem "pierwszych razów", nowych doświadczeń, emocji, przeżyć. Antoś daje mi i M. każdego dnia mnóstwo radości, jest naszą dumą i sensem życia. Czasami zastanawiam się, jak to było zanim jeszcze przyszedł na świat i muszę stwierdzić, że nie wiele przychodzi mi do głowy. Musiało być chyba bardzo nudno :)

11 komentarzy:

  1. 100 lat Antosiu :)

    My jutro świętujemy 10 lat Poczochranej :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Antosiu! Zdolniacho! Rośnij zdrowo i bądź szczęśliwy! Wszystkiego najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkiego najlepszego dla Antoia! Oby możliwość ciągłego odkrywania świata trwała jak najdłużej i dostarczała tylu wrażeń i radości co w chwili obecnej:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Spóźnione ale najlepsze życzenia dla Antosia i dla jego rodziców :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Najlepszego dla Antosia!!! Niech rosnie pieknie i w zdrowiu. Tego Ci Antonowki zycza...

    OdpowiedzUsuń
  6. samych radości Antkowi! szczęścia, zdrowia, uśmiechu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Sto lat, sto lat po raz kolejny:P

    OdpowiedzUsuń
  8. Spoznione... Naj naj naj dla Synka! Niech rosnie zdrowo!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. sto lat dla Antosia - "słodkiego, miłego życia" ;-)

    OdpowiedzUsuń