Strony

.

.

niedziela, 30 października 2011

Zmiana czasu

Z przerażeniem myślałam o dzisiejszej zmianie czasu. Zamiast cieszyć się dodatkową godziną snu przed oczami miałam pobudkę, gdy przestawiony zegarek będzie wskazywał godzinę 5 rano. Antoś przecież nie śpi ostatnio dłużej niż do 6. Postanowiliśmy z M. przygotować Go na ten dzień i od tygodnia rytuał kąpieli i układania do snu odbywał się o godzinę później niż zwykle. Niestety, następnego dnia rano Antoś budził się o 6. Nic nie robił sobie z naszego misternie ułożonego planu i spał po prostu godzinę krócej. Byłam pewna, że to samo będzie dzisiaj. Także, gdy dzisiaj rano usłyszałam gaworzenie dochodzące z dziecięcego łóżeczka i spojrzałam na telefon, na którym widniała godzina 6.05 pomyślałam "no tak...nie mogło być inaczej". Dopiero później zorientowałam się, że zegarek w telefonie przestawia się sam i że tak na prawdę Antoś obudził się dokładnie godzinę później..tak jakby wiedział, że to dziś właśnie jest ten dzień, kiedy można pospać dłużej.
I jak tu się nie rozpływać nad Jego mądrością??  :)

3 komentarze:

  1. Brawo dla Antosia:)
    Moje trzy mniej pojętne funkconują na stary czas:P

    OdpowiedzUsuń
  2. No widzisz jak się przystosował :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie! u nas niestety wcale różowo nie jest. Wręcz przeciwnie. Co dzień pobudki o ...3 i godzinne usypianie. Widać, Macio przestawił sobie zegar biologiczny, ale nie w tę stronę :)

    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń