Ostatni raz we wrocławsim zoo byliśmy w dniu naszego ślubu..czyli niemal cztery lata temu... od tego czasu wiele razy próbowaliśmy się tam z Antosiem wybrać, ale z racji że mieszkamy gdzie mieszkamy zawsze bliżej nam było do zoo w Warszawie. Ah..jak miło było ostatnio znów zawitać do naszego "rodzinnego" ogrodu zoologicznego. Zmienił się bardzo, a największe zmiany chyba wciąż przed nami - na środku ogrodu powstaje bowiem afrykanarium, które już dzisiaj imponuje rozmiarem.
Ucięliśmy sobie zatem trzygodzinny spacer wśród zwierząt. Antoś, o dziwo, szedł cały czas na nogach i czynnie uczestniczył w zwiedzaniu..po powrocie do domu był ledwie żywy, ale mimo to na drzemkę nie dał się namówić...
uwielbiam wrocławskie zoo.
OdpowiedzUsuńmożna na cały dzień się w nim zatopić.
byliśmy rok temu i chętnie bym się ponownie wybrała.
pięknie Ci w ciąży!
który to tydzień?
jak się czujesz?
chłopiec czy dziewczynka?
To prawda - wrocławskie zoo robi wrażenie. Choć ja warszawski ogród zoologiczny też polubiłam - mam wrażenie, że wcale nie jest mniejszy..aczkolwiek to zoo we Wrocławiu dostało miano największego zoo w Polsce. Co do Twoich pytań, to odpowiedzi znajdziesz na mailu :)
UsuńŚliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJak się zapewne domyślasz - nie moje :) Ja wciąż kuleję w temacie zdjęć, także jak zobaczysz jakieś godne uwagi na blogu to prawdopodobnie zrobił je M.
Usuń