Strony

.

.

wtorek, 4 grudnia 2012

Ostatnio u nas...

Dawno nas tu nie było...mogłabym się tłumaczyć, ale nie wszystko od razu...w skrócie - dużo się u nas dzieje. Świąteczne przygotowania (tak, tak...jestem jedną z tych osób, które temat prezentów gwiazdkowych mają zamknięty przed końcem listopada), jesienne lenistwo oraz wycieczka do Wrocławia..to wszystko pochłonęło nas bez reszty. A we Wrocławiu byliśmy cztery dni, w dodatku cztery bardzo intensywne dni - wracając uświadomiłam sobie, że w tym krótkim czasie udało nam się spotkać z wieloma znajomymi, z rodziną i jeszcze znaleźć czas, by wyskoczyć do Rynku na Jarmark Bożonarodzeniowy. Wstyd sie przyznać, ale na Jarmarku byliśmy pierwszy raz. Zazwyczaj przyjeżdżaliśmy na Święta w ostatniej chwili i nie dane nam było pospacerować pomiędzy straganami. Także w tym roku zaszaleliśmy trochę - były kasztany prażone, frytki, herbata, trzy rundki na karuzeli, bajkowe opowieści w okienkach...i mówcie co chciecie, ale nam się Jarmark baaardzo podobał.



P.S. Antoś coraz więcej gada.. Najnowsze słówka to: jabko (jabłko), kak (tak), rura, lyba (ryba), leb (chleb), leko (mleko), kask.

5 komentarzy:

  1. zazdroszczę wam tego wyjazdu do Wrocławia.
    my jedziemy dopiero w drugi dzień świąt, ale zostajemy do niedzieli. mam nadzieję, że jarmark an nas poczeka :)chcę w końcu z E wybrać się na rynek, Ostrów, pokazać jej kawałek naszego świata z lat studenckich i rodzinnych stron męża :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam złą wiadomość - Jarmark zawsze kończy się w przeddzień Wigilii..dlatego też nigdy wcześniej nie udało nam się na niego dotrzeć

      Usuń
  2. Gratulacje dla Antosia :) Tyle nowych słów! Brawo!!!
    My też musimy się na Jarmark wybrać :) Uwielbiam ten klimat!
    Rany! Jak ja bym chciała być tak zorganizowana prezentowo jak Ty!!! :)
    Pozdrawiam!!! Tęskniliśmy tu za Wami!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Odnośnie prezentów, to na prawdę polecam - kupowane wcześniej są chyba bardziej przemyślane, a i koszty rozkładają się w czasie. My mamy dwie duże rodziny, więc to na prawdę ma znaczenie..zresztą domyślam się, że u Was jest podobnie.
      A na jamark też się jeszcze w tym roku wybierzemy - musimy nadrobić poprzednie lata :)

      Usuń
  3. Witam. Nie wiem jak to się stało, że dopiero teraz widzę Twój wpis pod moim postem :) Worki z grochem mogę po prostu uszyć :). Zapraszam do kontaktu na maila, jeśli to aktualne... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń