Gdy zaczynałam pisać bloga, założyłam, że nie będę ujawniać naszych twarzy, ale ponieważ niebawem nasze zdjęcia zaczną pojawiać się w sieci (M. postanowił zająć się fotografią na poważnie) doszłam do wniosku, że nadszedł czas by z mojego postanowienia zrezygnować.
Tym samym przedstawiam Wam nas...
Dzisiaj jeszcze w niepełnym składzie, ale spokojnie...mojego męża też pewnie wkrótce na jakimś zdjęciu zobaczycie.
P.S. Na pierwszym zdjęciu Antoś został poproszony, by się uśmiechnął :)
:)
OdpowiedzUsuńHej cieszę się, że sobie radzicie !!!
Zdjęcia cudowne
Jak cudownie Was zobaczyć w pełni, a nie we fragmentach :)) Super - trójca :)) Buziaki
OdpowiedzUsuńMiło Was poznać w (prawie) komplecie :-)
OdpowiedzUsuń