Strony

.

.

niedziela, 27 stycznia 2013

Ciastolina

Już jakiś czas temu nosiłam się z zamiarem wprowadzenia plasteliny, a w zasadzie ciastoliny (czystsza i przyjemniejsza wersja) do naszych codziennych zabaw. Także wyobraźcie sobie, jak bardzo ucieszyłam się gdy dostaliśmy w prezencie nasz pierwszy mini zestaw ciastoliny - kilka rurek do wyciskania, nożyczki, nożyk i dwa kolory. W sam raz żeby zobaczyć, czy Antoś załapie o co chodzi...Wierzcie mi - załapał od razu. I od kilku dni każe sobie wyciągać ciastolinę codziennie...świetnie radzi sobie z jej ugniataniem, wyrabianiem w rekach i rolowaniem po stole..chętnie sięga po nożyk i nożyczki, choć to dla Niego jeszcze wyższa szkoła jazdy...lepi kulki i rozrywa je, miesza kolory. Ja sama zachwycona jestem tym jak idealnie można z kolorów podstawowych uzyskać dodatkowe barwy. Na razie nasz zestaw jest skromny i mało w nim kolorów, ale zaczęłam przeszukiwać internet i już niebawem zabawa będzie na całego...







3 komentarze:

  1. Ach jak wspaniale to widzieć :P Cieszymy się!

    OdpowiedzUsuń
  2. Prezent bardzo trafiony. Jeszcze raz dziękujemy!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Serdecznie Witamy!
    i na KONKURSY do siebie zapraszamy!

    http://pannamiijejzabawki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń