Mieliśmy tego nie zrobić jeszcze przez kolejnych kilka miesięcy, ale po głębszym namyśle stwierdziłam, że może warto zdecydować się wcześniej. I tak się stało. Dzisiaj po raz pierwszy wybraliśmy się całą rodziną na basen.
Po wejściu na pływalnię, Antoś rozglądał się z zaciekawiem i wszystko uważnie obserwował. Gdy zamoczyliśmy się w basenie, z początku troszkę płakał i krzyczał z dezaprobatą, ale po kilku minutach przyzwyczaił się do temperatury wody, rozluźnił się, uśmiechnął i czerpał z kąpieli garściami. Wymachiwał nóżkami, rączkami i nawet nie zniechęcił się, gdy inne dzieci przypadkowo chlapnęły go wodą. Bez dwóch zdań bardzo mu się podobało.Nawet pozwolił się wykapać pod prysznicem, co było nie lada zaskoczeniem - bowiem wcześniejszy kontakt z bieżącą wodą zawsze kończył się płaczem.
Gdy skończyliśmy naszą wodną przygodę, Antoś zmęczony, ale bardzo szczęśliwy zasnął w objęciach M.
:D Mam nadzieję, że i My szybko zdecydujemy się na wspólne pływanie choć u nas Kudłata zawsze wyje w szatni po wyjściu bo ona chce jesie, więc nie wiem jak sobie poradzę z dwoma naraz? No ale jak nie spróbuję to się nie dowiem:P
OdpowiedzUsuńsłodkie to ostatnie zdjęcie...
OdpowiedzUsuńSuper sprawa! My też chcemy się wybrać... Gdzie Wy zabraliście Małego Pływaka? Jeśli się nie mylę to mieszkacie w Wwie? Pozdrawiamy z SynAlkiem :)
OdpowiedzUsuń