Mój Tata zwykł mawiać "Dzieci się ma po to, aby mieć Wnuki. Bo Dzieci trzeba wychować, a Wnuki to się już tylko rozpieszcza". Prawda. Do dziś pamiętam, jak w dzieciństwie lubiłam jeździć do Dziadków. Zawsze można było oglądać do późna telewizję, można było się bawić babcinymi ciuchami i bibelotami, do jedzenia było tylko to, co zamówiliśmy. Babcia z Dziadkiem zawsze mieli czas, żeby opowiedzieć nam historie ze swojego dzieciństwa, żeby poczytać, zabrać nas do parku czy na plac zabaw.
Pamiętam czas, kiedy moi Rodzice doczekali się pierwszej Wnuczki - patrząc z boku na to jak Ją chołubią, zajmują się Nią czy spełniają Jej życzenia zdałam sobie sprawę, iż nigdy nie sądziłam że mogą być tak liberalni. W relacji z Wnukami zmienieją się nie do poznania.
Antoś ma cudownych dziadków. Mieszkają daleko, ale Babcia Jadzia nigdy nie przepuści okazji,żeby nas odwiedzić. Mają z Antosiem swoje sekrety, świetnie się dogadują. Babcia rozpieszcza Antosia, jak tylko może, a ja przymykam oko,bo przecież taka jest rola Babci :)
Każdego dnia życzymy naszym Rodzicom, by byli zawsze zdrowi, weseli i pełni energii. W ten weekend życzenia są szczególne - bo to w końcu Ich weekend. Rodzice M. świętują po raz pierwszy. Strasznie się z tego cieszą, a nas cieszy ich radość na widok naszego Synka.
moi rodzice też powtarzają, że będą rozpieszczać Emilię i w sumie to już robią :)
OdpowiedzUsuńcudownie mieć dziadków.
To prawda..dziadkowie są mistrzami w rozpieszczaniu :)
UsuńSłowa Twojego Taty bardzo prawdziwe:) Wsystkiego najlepszego dla Dziadków! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTwój Tata ma rację :) Relacja Wnuki-Dziadkowie jest magiczna :)
OdpowiedzUsuńps. Co tam u Was? Dawno Was nie "było" :) Pozdrawiamy!
Mimi: Dziękujemy. Dziadkowie Antosia - zarówno od strony Mamy jak i od strony Taty szusują teraz razem po włoskich stokach :) i delektują się słońcem, tiramisu i pyszną pizzą...takim to dobrze
OdpowiedzUsuńMamo SynAlka: Święta prawda. W każdym pokoleniu magia relacji z dziadkami jest zachowana. Ale nasza kultura jest jedną z nielicznych, która te relacje mocno pielęgnuje..dlatego tym bardziej cieszy świadomość, że akurat nam się to trafiło.
p.s. Dziękujemy.To prawda, nie było nas trochę a wszystko za sprawą problemów z dostępem do komputera. Na szczęście sytuacja została opanowana :)
No to się cieszę :) Bo już się zaczęłam o Was martwić :)
Usuń:) dziękuję...nawet nie wiesz, jak miło mi to "słyszeć"
UsuńAle im dobrze:) szczerze zazdraszczam:)))
OdpowiedzUsuń