To było pierwsze Boże Narodzenie Antosia. Myślę, że wiele jeszcze nie rozumiał. Nie spróbował też wszystkich dwunastu potraw. Spotkał za to całą swoją liczną rodzinę. Pobawił się z kuzynami i kuzynkami, nie ukrywając przy tym jak wielką frajdę Mu to sprawia. Poganiał za psem Babci - Mailem i poszarpał pluszaka z psem Wujka - Pepe. Poznał kilka nowych smaków. Z zachwytem patrzył na choinkę, a ze zdziwieniem na nas śpiewających kolędy. Mało spał, bo wrażeń było co nie miara - dlatego świąteczne szaleństwa odsypiał jeszcze kilka dni po powrocie. Dostał masę prezentów. Pewnie dlatego,że miał fory u Mikołaja - był w końcu jednym z Jego pomocników ;)
świetny pomocnik.
OdpowiedzUsuńczarujące wdzianko.
Ładne ubranko!
OdpowiedzUsuń