Strony

.

.

niedziela, 18 grudnia 2011

Jak domino

Polecieliśmy jak domino...a już taka byłam dumna z tego, że Antoś wcale nie choruje. Niestety..zachorował..W zeszłą sobotę obudził się kaszląc. Nie ładny był to kaszel więc wybraliśmy się do lekarza..pierwszego lepszego, jako że w weekend i że do naszego nie było miejsc na cały nadchodzący tydzień...lekarz ten postawił diagnozę, że Dziecko jest generalnie zdrowe,przepisał dwa syropki i odesłał do domu. Antoś czuł się coraz gorzej, co prawda nie gorączkował ale miał katar, wciąż kaszlał, nie spał w nocy (więc i ja nie spałam),apetyt miał bardzo mizerny...po dwóch dniach postanowiłam działać, zapakowałam Antosia do wózka i poszłam do naszej Pani Pediatry,która mimo iż miała tzw komplet zgodziła się nas przyjąć. Diagnoza: zapalenie oskrzeli. W domu inhalacje, lekarstwa, oklepywanie plecków...i wszystko byłoby dobrze gdyby nie to,że i ja zaczęłam niedomagać - objawy: kaszel, katar, zanik głosu.. diagnoza lekarza: zdrowa - proszę kupić sobie tabletki do ssania na gardło i coś na odkrztuszanie...
I tak męczymy się już któryś dzień z kolei. Zmęczeni, znudzeni, chorzy...bez opcji wyjścia na dwór...
W czasie nadchodzących Świąt proszę, życzcie nam dużo zdrowia - gdyż niezmiernie ciężko jest być chorą Matką chorego Dziecka...

8 komentarzy:

  1. Ściskam Was mocno i życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Oj biedny Antulka, pierwsza choroba i od razu z grubej beczki...ech.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj biedaki - kurujcie się, żebyście na święta już w pełni sił byli :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Duuużo zdrówka w takim razie życzymy! Co do lekarzy ręce opadają...Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  4. No to zdrowiejcie szybciutko! Bo niedługo święta ! Duuuuużo zdrówka życzymy ! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję Dziewczyny :)

    @AsiaMamaZosiiHani: To prawda...od razu z grubej rury, ale nie zaskoczę Cię pewnie jak napiszę,że Antulka dzielnie siedzi dwa razy dziennie po 10 minut z maseczką na buzi i daje sobie zrobić inhalację...Kochany!!

    OdpowiedzUsuń
  6. A jakby mogło być inaczej? Kochany Antulka! Szczęściarze!

    OdpowiedzUsuń