Wczoraj była ta pierwsza środa z cyklu "środa z Tatą". Wczoraj po praz pierwszy Mama zamiast spędzać popołudnie z Antosiem - wyszła i poszła na warsztaty. Nie na byle jakie warsztaty, a mianowicie warsztaty o NVC - znane w Polsce jako Porozumienie bez Przemocy.
O tym, żeby wybrać się na szkolenie czy warsztaty tego typu myślałam od dawno. Ciężko było mi się jednak zdecydować, chyba z nieśmiałości. Myślałam o Antosiu i i czasie, który spędzając poza domem nie będzie naszym wspólnie spędzonym czasem. W końcu zdecydowałam się i nawet nie wiecie, jak bardzo cieszę się z tej decyzji. Do domu wróciłam późno, ale naładowana pozytywną energią. W głowie staram się poukładać każdą myśl, każde słowo, które wczoraj usłyszałam, skonfrontowałam..Nie chcę by cokolwiek mi umknęło. Coraz jaśniejsza staje się dla mnie książką (wcześniej ciężka do przeczytania ze zrozumieniem) Marshalla Rosenberga. A to dopiero początek. Następne spotkanie za dwa tygodnie. Odliczam dni!!
Ale fajnie! Lubię takie warsztaty!
OdpowiedzUsuńNo i zawsze to dobrze "wyrwać się" z domu :)
Pozdrawiam!!!
takie wyjście na pewno się przydaje a i chłopacy mogą spędzić ze sobą więcej czasu. fajnie, że się rozwijasz.
OdpowiedzUsuńDziewczyny, pierwszy raz uczestniczę w takich warsztatach..pierwszy, ale raczej nie ostatni. A co do wyrwania się z domu, to niestety ale "wyrywam" się codziennie do pracy także jak już mogę być w domu to ciężko mi podjąć decyzję, by spędzać czas inaczej niż z Antosiem. Każda minuta jest na wagę złota. Tyle, że w tych warsztatach upatruję wartość dodaną dla całej naszej Rodziny. I tak, to prawda, że Chłopakom trochę czasu sam na sam z pewnością nie zaszkodzi..wręcz przeciwnie :D
OdpowiedzUsuńśrody z tatą i środy dla mamy! :) bardzo lubię warsztaty wszelkiego rodzaju, po prostu uczyć się lubię :)
OdpowiedzUsuńOpowiesz mi szczegóły co? Też planowałam iść na podobne warsztaty i nie dotarłam..
OdpowiedzUsuń