Właśnie skończyłam pakować walizki. Oczywiście nie obyło się bez dociskania kolanem. W przedpokoju stoją obecnie dwie wielkie walizy lotnicze, każda mieszcząca około 25 kg bagażu, dwa mniejsze bagaże podręczne oraz wózek-parasolka. Antoś grzecznie śpi, niczego nieświadomy, a my z M. krzątamy się po domu i sprawdzamy czy oby niczego nie zapomnieliśmy. Wszystko dlatego, że jutro z samego rana wylatujemy na urlop...wyczekany, wymarzony urlop...Będziemy lecieć pięć i pół godziny (tak, tak trochę mnie to przeraża, ale mam przygotowany "program rozrywkowy") by wysiąść w miejscu, gdzie cały rok świeci słońce, jest ciepło i przyjemnie; gdzie można zarówno kąpać się w oceanie jak i podziwać górskie szczyty; gdzie świętuje się karnawał na wzór tego w Rio; gdzie nikt się nie spieszy, ale każdy wyczekuje wieczoru, by usiąść z najbliższymi do kolacji i świętować...
Do usłyszenia za tydzień!!!
|
fot.: internet |
Wy szczęściarze! Bawcie się dobrze.
OdpowiedzUsuńSuper!!! Ach ja Wam zazdroszczę tego wygrzewania w słońcu! Dobrej zabawy i odpoczywajcie! :)
OdpowiedzUsuńUdanego urlopu :)
OdpowiedzUsuńNo to cudownego wypoczynku Wam życzę :))
OdpowiedzUsuńPowodzenia i bawcie się dobrze!
OdpowiedzUsuńudanego urlopu. zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńSłońce!!!! Tego słońca i ciepła Wam zazdroscimy. Nie doczytalam gdzie bedziecie?! Udanych wakacji!!!!
OdpowiedzUsuńO wakacje :) dla nas niestety już tylko są w czasie wakacji szkolnych :(
OdpowiedzUsuńBawcie się dobrze !!!!!
Udanego wypoczynku!!!:)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę słońca...!!!
Dziewczyny: Dziękuję. Niestety wszystko, co dobre szybko się kończy.
OdpowiedzUsuń