Strony

.

.

niedziela, 30 czerwca 2013

Ostatni dzień czerwca

Czerwiec to mój ulubiony miesiąc w ciągu roku. Zawsze szybko mija. Za szybko. Tak było i tym razem. Postanowiliśmy pożegnać go miłym rodzinnym spacerem - chyba ostatnim w tym składzie. Intuicja podpowiada mi bowiem, że w następny weekend będzie nas już czworo. Trzymajcie kciuki!!




wtorek, 25 czerwca 2013

28 miesięcy

Antoś kończy dzisiaj 2 lata i 4 miesiące. Fajny z Niego Chłopczyk. Bardzo ładnie mówi pełnymi zdaniami wplatając coraz więcej słówek typu "po prostu", "ponieważ", "na prawdę",  czym oczywiście nas rozbraja. Ma doskonałą pamięć - świetnie pamięta co robił będąc u Babci miesiąc temu, jaką zupę jadł poprzedniego dnia, czy jaka była pogoda w zeszłym tygodniu. Większość swoich książeczek również zna na pamięć i pamięta ich treść nawet, gdy wracamy do nich po dłuższej (kilkutygodniowej) przerwie. Czytać bardzo lubi, choć niestety stał się również fanem kreskówek - Krecika, Świnki Peppy czy Bolka i Lolka. Jest fanem książek obrazkowych - do najukochańszych należą niezmiennie wszystkie części o Ulicy Czereśniowej, ale chętnie sięga również po książki wyd. Tatarak pt. "Na wsi", "W mieście" czy "Nad wodą" (nie jest za to przekonany do Mamoko). Uwielbia pociągi, tramwaje i samochody - nasze najczęstsze zabawy to jazda kolejką po rozłożonych drewnianych torach, zabawa w komis samochodowy, zabawa w warsztat, gdy któreś auto jest zepsute, etc. Najchętniej odwiedzane miejsce w czasie wycieczek rowerowych z Babcią to pętla tramwajowa, a najciekawsze miejsce na zjedzenie lodów to kawiarnia tuż przy przystanku tramwajowym.
Na placu zabaw Antoś preferuje zabawy w piaskownicy i na zjeżdżalni. Raczej nie wchodzi jeszcze w interakcje z innymi dziećmi - woli bawić się sam lub z którymś z rodziców, choć często wymienia się z dziećmi zabawkami.
Chętnie angażuje się we wszelkie prace domowe - lubi odkurzać, rozwieszać pranie, myć podłogę czy ścierać kurze. Swoich zabawek za to sprzątać nie chce.
Ostatnio ma trochę mniejszy apetyt (pewnie za sprawą pogody), ale generalnie ładnie, dużo i samodzielnie je.  Lubi owoce, warzywa, ryby, mięso, makaron. Nie smakują Mu za to wszelkie dania na słodko - naleśniki, pierogi czy leniwe to niestety nie jest u nas pomysł na obiad (mamy również problem z produktami mlecznymi, bo generalnie Antoś akceptuje jedynie jogurty i serki homogenizowane). Ulubionym deserem są lody.
Antoś bardzo lubi zwierzęta. Na spacerze wypatruje kotków, piesków czy kaczek, ale chyba najbardziej fascynują Go węże. O zgrozo!! Jak tylko ma okazję, to głaszcze psy oraz koty i zawsze bardzo miło to wspomina.
Mało śpi - wstaje ok 7 rano, zasypia po 20 (czasem nawet bliżej 21) i, pomijając drobne wyjątki, nie śpi w ciągu dnia. Nad czym ja bardzo ubolewam, bo wiele bym dała za popołudniową drzemkę!
Nie nosi pieluchy w ciągu dnia - załatwia się na ubikację w domu, ale na nocnik w czasie wyjść (chyba po prostu lubi na swoim :)). Ostatnio nie zakładamy Mu również pieluchy na noc - jak na razie bez wpadki.
Antoś waży 12 kg, nosi ciuchy w rozmiarze 86/92 oraz buty z numerem 23.

poniedziałek, 24 czerwca 2013

Letnie grillowanie

W weekend mieliśmy okazję pojechać na grilla do znajomych M. Było bardzo miło - garden party w ogromnym ogrodzie, wśród ciekawych ludzi i ich dzieci, a wszystko to połączone z pysznym jedzeniem. Uwielbiam letnie grillowanie i przesiadywanie do późna w ogrodzie czy na tarasie. Niestety w naszych warszawskich warunkach takie wieczory trudno jest organizować, a to spotkanie było pierwszą tego typu imprezą, na której byliśmy w tym roku. Tym bardziej ją zatem doceniam.
Antoś z początku był lekko zawstydzony, ale zawstydzenie minęło po jakiś 3 minutach - gdy na trawniku zobaczył duże plastykowe autko, do którego można wsiadać, wysiadać, otwierać bagażnik itd. Kojarzycie autka, które można wypożyczać dla dzieci w galeriach handlowych?? - dokładnie o takim mowa. I choć atrakcji dla dzieci było więcej (zjeżdżalnia, trampolina, huśtawki, zraszacz do trawy) to do końca wieczoru w zasadzie z tego autka nie wysiadał. Robił sobie przerwy jedynie na jedzenie.




niedziela, 23 czerwca 2013

Dla Taty

Jak już kiedyś pisałam M. to fajny Tata, dlatego nic dziwnego, że Antoś lubi spędzać z Nim czas. Co rano pakuje Tacie kanapki do torby dbając, by nie zostawił ich przypadkiem w domu i zawsze niecierpliwie czeka na powrót Taty z pracy. To z Tatą chodzi na basen, na rowerek, jeździ umyć auto na myjnię, a ostatnio nawet do sklepu po nowe buty. To z Tatą wygłupiają się i skaczą po łóżku, bawią się w "wypadek", majsterkują i przesuwają meble. To z Tatą podlewają kwiatki czy robią śniadanie w weekend. To Tata umie umyć głowę tak, żeby woda nie wleciała do oka i tylko Tata wie jak dobrze wycierać ręcznikiem. Tato to niewątpliwie najlepszy kompan przygód.



Dzisiaj świętujemy Dzień Ojca i z tej okazji Tata Antosia dostał ręcznie malowany domek - pudełko pełne cukierków...nie zdziwię Was chyba pisząc, że wręczając M. prezent Antoś nerwowo powtarzał "ale Tata Antosia poczęstuje??" : )

środa, 12 czerwca 2013

Plac zabaw na piątkę

Odkryliśmy ostatnio rewelacyjny plac zabaw. Duży, przestronny, pełen atrakcji dla miłośników szaleństw w każdym wieku. Znajdziecie na nim mnóstwo drabinek, zjeżdżalni, huśtawek - wszystko w wersji zarówno dla młodszych dzieci jak i dla starszaków. Jest tam między innymi wysoka pajęczyna zakończona stromą zjeżdżalnią, kamień na który można się powspinać, oraz wóz strażacki oblegany głównie przez chłopców (ulubiona atrakcja Antosia). Są piaskownice i karuzele. Wszystko otoczone ławeczkami. Jedynym minusem, z którym niestety często spotykamy się w czasie naszych wycieczek na place zabaw jest fakt, iż mimo, że plac ten usytuowany jest na skraju parku ciężko znaleźć w nim choć troszkę cienia. Co w słoneczne dni ma ogromne znaczenie.



 
Wspomniany wóz strażacki - największa frajda, to usiąść za kierownicą..co nie jest proste, wiadomo...na szczęście Antosia cieszy już samo wchodzenie i schodzenie po schodkach.
 




A po zabawie na placu zabaw - czas na lody. I tu kolejna miła niespodzianka - zaraz przy głównym wejściu znajduje się Kalimba Kofifi bardzo miła klubokawiarnia dla rodziców z dziećmi połączona ze sklepikiem oferującym ręcznie wykonywane zabawki oraz książki wydawnictw takich jak Zakamarki czy Wydawnictwo Dwie Siostry.



Dla zainteresowanych podsyłam dane adresowe: Park im. Stefana Żeromskiego w Warszawie, skrzyżowanie ulic Adama Mickiewicza i Ludwika Mierosławskiego.

A jakbyście zgłodnieli to tuż za rogie, na Placu Inwalidów, mieści się świetna włoska restauracja Da Aldo. Lubimy ją za dobre jedzenie, miłą obsługę, ale przede wszystkim za otwartość na klientów z dziećmi.